Ta strona używa plików cookies, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie

"W sercu Boga cudów" - fragment.

15 / 01 / 2020



Proboszcz chce być sługą miłosierdzia nie tylko jednając grzeszników z Bogiem, ale także wypraszając zdrowie chorym.

Już od najdawniejszych lat, czytając Ewangelię i Dzieje Apostolskie, marzył, żeby sam mógł być świadkiem takich cudów i uzdrowień, jakie działy się w czasach Jezusa i Apostołów. I Bóg spełnił to jego marzenie. Właściwie od początku swojej posługi kapłańskiej modlił się za chorych. Już na pierwszej parafii w Koszęcinie często słyszał słowa: „Jak się ksiądz za mnie modlił, to przyszło uzdrowienie”. Mówili to ci, którym udzielał Sakramentu Namaszczenia Chorych. Poza tym Pan Bóg na różne sposoby potwierdzał mu dar uzdrawiania. Kiedy pełnił posługę kapelana szpitalnego w Jastrzębiu, wybrał się na Kongres Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze. Głównym prowadzącym był Tom Forest, przewodniczący jezuitów. On to osobiście miał słowa zachęty, by ksiądz odważnie modlił się za chorych, bo Pan będzie przez niego uzdrawiał. I tak się działo od samego początku, a Bóg stawiał na jego drodze kolejnych mistrzów.W 1994 roku przyjechał do Polski ojciec Richardo ze Wspólnotą św. Jana Chrzciciela z Włoch. Jezus działał przez niego wielkie znaki i cuda. Można było być świadkiem spektakularnych uzdrowień: ludzie wstawali z wózków inwalidzkich, ślepi odzyskiwali wzrok, głusi – słuch. Księdza Sylwestra to zachwyciło i latem pojechał na tydzień do Włoch, by przypatrywać się wspólnocie ojca Richardo. Jego serce zostało po raz kolejny rozpalone miłością do Pana i pragnieniem, by On przez niego uzdrawiał.Pragnienie to wiązało się ściśle z tym, że proboszcz z Ćwiklic miał zawsze wielkie współczucie dla chorych. Od razu się za nich modlił. Pamiętam, jak przyszliśmy na spotkanie Domu Zmartwychwstania w Tychach z przeziębionym synem. Ksiądz wziął go na kolana i zaczął się modlić. Objawy przeziębienia szybko ustąpiły.Z kolei spektakularny cud nastąpił podczas rekolekcji Oazy Rodzin w Koniakowie. Kiedy uczestnicy rozważali tajemnicę Ukrzyżowania, była adoracja pod krzyżem, a potem ksiądz Sylwester chodził po kaplicy z Najświętszym Sakramentem, powierzając Bogu wszystkich chorych. Siedział tam mężczyzna z mocno zdeformowanym kręgosłupem i Bóg go rzeczywiście uzdrowił. Był to ewidentny cud. Ów człowiek położył się pod krzyżem, co w jego dotychczasowym stanie było niemożliwe. I wtedy już wszyscy wiedzieli, że Pan go dotknął swoją uzdrawiającą miłością.Takie znaki umacniały posługę księdza, który nie przestaje modlić się za chorych. Czyni to również tutaj, w Ćwiklicach. Kiedyś przyszedł uradowany na Dom Zmartwychwstania i stwierdził: „My już nie powinniśmy dziwić się cudom”. Było to wtedy, gdy Jezus uzdrowił Jolę.Miała ona torbiel na prawym jajniku. Bardzo jej to przeszkadzało. Często czuła ból z prawej strony podbrzusza (przy poruszaniu się, wstawaniu, siadaniu itp.). Lekarz wyznaczył termin operacji, podczas której torbiel miała być usunięta. Wówczas Jola poprosiła księdza proboszcza i swoją mamę o modlitwę wstawienniczą. Oddała się całkowicie Bogu i zdała na Jego Wolę. Kilka dni przed operacją pojechała do doktora w celu ustalenia szczegółów zabiegu. Podczas badania USG lekarz stwierdził, że torbiel znikła. Operacja nie była więc potrzebna.Zabieg – tym razem na zaćmę – okazał się również zbędny w przypadku Gabrieli, która w 2016 roku miała operację lewego oka, a rok później czekała ją operacja prawego. W niedzielę dziewiątego kwietnia ksiądz proboszcz modlił się nad nią zaraz po Sumie. Gabriela tak to opisuje: „Prosiłam Pana Jezusa, by przez ręce naszego ukochanego proboszcza uzdrowił moje oczy i stawy. Gdy ksiądz się modlił, czułam, że między nami jest Ktoś. Było mi bardzo lekko, ciepło, nie potrafię tego opisać słowami. Siedząc jeszcze w ławce, podziękowałam Panu Jezusowi za pomoc. Dwudziestego kwietnia byłam w Katowicach na ostatecznych badaniach. Pan doktor powiedział, że zaćmy nie ma. Chwała Panu! A i moja choroba stawów jakby się wyciszyła i nie sprawia mi tylu trudności co wcześniej”.