Droga do marzenia.....

Agata Głażewska - nauczycielka, właścicielka Wydawnictwa Iosephicum rozmawia z dr Joanną Pękalą - wykładowcą, autorką tomiku wierszy pt.: „Droga do marzenia”.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z poezją?

Zaczęłam pisać właściwie już w dzieciństwie, wtedy zauważyłam, że sprawia mi to przyjemność, pozwala radzić sobie z emocjami, rozwija mnie wewnętrznie. Robiłam to jednak trochę w tajemnicy, choć pytana, od wczesnego dzieciństwa mówiłam, że chcę zostać pisarką. Poza tym tworzyłam także dzienniki zajęć i przeprowadzałam lekcje. Dla lalek.

Czy w takim razie inicjatywa zebrania utworów i wydania ich wyszła od Ciebie?

Właściwie był to proces, w którym brało udział wiele osób: mój mąż Rafał, przyjaciele... Wszystko trwało długo. Chyba zgodnie ze słynnym mottem: „najpierw obowiązki, później przyjemności”. Wreszcie jednak przyszedł czas także na spełnienie marzenia.

Czy wśród Twoich wierszy jest taki, który szczególnie mówi o Tobie?

Właściwie każdy, nawet ten, w którym „moje ja” nie jest podmiotem lirycznym. Wiersz o dużym pokładzie emocjonalnym, którego tworzenie było dla mnie oczyszczające, to „Łódka” zamieszczona już we wstępie do książki. Ten utwór opowiada o tym, jak płynie ta moja życiowa łódź…

Jesteś autorką także artykułów naukowych, jaki typ tekstów pisze się łatwiej?

Odpowiedź na to pytanie jest złożona. Z jednej strony tekst naukowy musi mieć ściśle określoną strukturę, więc jest przewidywalny, trochę tak, jakby matrycę wypełniało się treścią. Jednak jest tak tylko jeśli chodzi o strukturę. Treść musi być oryginalna, nie-subiektywna, odnosić się do tekstów z tego samego zakresu tematycznego. Wydawałoby się, że z utworem literackim, szczególnie z poezją, jest łatwiej. Utwory tego typu są i mogą być subiektywne, ale to sztuka. Albo ma charakter twórczy, oryginalny, albo…nie jest sztuką wcale.

Co Cię najbardziej inspiruje?

Życie. Po prostu życie, w jego różnych aspektach. Zawsze w odniesieniu tego co tu i teraz do tego, co tam i potem. Tylko z nadzieją.

Ilustracje w książce „Droga do marzenia” są naprawdę interesujące.

Dziękuję, autorką jest młoda twórczyni - Maria Ługowska. Rysunki Pani Marii korespondują z treścią utworów. Pragnęłyśmy jednak pozostawić czytelnikowi swobodę interpretacji. Zarówno wiersza, jak i prac Ilustratorki oraz wzajemnych powiązań między zaprezentowanymi formami wypowiedzi.

Czy pojawiły się w książce właśnie po to, by stać się tytułową “drogą”, drogą do rozumienia?

To ciekawa interpretacja. Droga ma w tym przypadku wiele znaczeń. Tomik stanowi realizację marzenia, które towarzyszyło mi od dziecięcych lat. Ponadto, jest w jakimś sensie drogą do mojego serca, do rozumienia mnie. Z trzecim, najważniejszym wymiarem Drogi czytelnik zetknie się już podczas lektury tekstów.

Dziękuję za rozmowę.

I ja dziękuję. Chyba obydwie chcemy życzyć sobie nawzajem dalszych sukcesów na drodze:)